sobota, 1 października 2011

ŻÓŁTKO coś na jesień i zimę...

          A teraz troszkę cieplej na chłodniejsze dni. Ten sweterek zaczęłam robić jeszcze wczesną wiosną i przez całe lato  nie mogłam się zebrać żeby go dokończyć. Przeleżał aż do teraz w takim stanie:


Wystarczyło tylko obrobić dekolt drutami na żyłce:


I rękawki pięcioma drutami -  wygodniej:


A oto efekt:


A tu mały szczegół, który chciałabym podkreślić, może na zdjęciu nie jest zbyt widoczny ale w rzeczywistości  wygląda bardzo efektownie (sweterek w paski):



Pozostaje tylko czekać na chłodniejsze dni.
Ale nie spieszy mi się aż tak bardzo, jeszcze zdążę go ponosić.
Teraz wolę cieszyć się słonkiem!

5 komentarzy:

  1. Podoba mi się... oj podoba. Krój sweterka zdecydowanie mój ulubiony. Kimonko i wykończenie tymi "rolkami"... super :) Żebym to ja miała taką cierpliwość do drutów :D Chyba muszę mamę swoją poprosić ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki dziewczyny to naprawdę budujące! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładny krój i wykonanie, a do tego świetny kolor - bardzo lubię takie odcienie żółtego :) Nawet jeśli leżał od wiosny wart był efektu końcowego :)

    OdpowiedzUsuń