niedziela, 26 lutego 2012

IGIELNIK...

    
           Na duże szycie nie mam zbyt wiele czasu, ale na małe co nieco troszkę znalazłam. Urzekł mnie pomysł z lutowej Burdy na małe pudełeczko do igieł. Tak więc wyszperałam kilka szmatek i pudełeczko też się znalazło. Raz, dwa, trzy no i wyszło:





   Trwało to dosłownie kilka chwil i starą gąbkę na igły zastąpiło nowe oliwkowe pudełeczko.
Mała rzecz a cieszy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz